sobota, 30 sierpnia 2014

PIN-UP GIRL


Witam Was Kochane!
Dzisiaj mam dla Was makijaż w stylu pin-up! Jest to odpowiedź na postawione mi anonimowe wyzwynanie.
Czym charakteryzuje się ten makijaż? Mocna, czarna kreska. Gęste rzęsy, bardzo często sztuczne. Róż na policzkach. I koniecznie! Czerwone usta.
No to co? Zaczynamy? Zapraszam!



Podkład, korektor oraz puder mam już na sobie. Musimy pamiętać, że w tym makijażu podstawą jest piękna, rozjaśniona, gładka cera.


Brwi muszą dobrze wyrysowane. Grube i widoczne. Świetnie sprawi się tu kredka do brwi, pomada lub cień w kremie.


Grubym, puchatym pędzlem nakładamy jasno-beżowy bądź wręcz biały cień na całą powiekę ruchomą, aż po brwi. Następnie mniejszym, płaskim pędzelkiem cieniujemy załamanie powieki przy pomocy brązowego, bądź szarego cienia. Cienie muszą być dobrze roztarte, nie mogą tworzyć zbyt dużego kontrasu.


 Małym pędzęlkiem rozjaśniamy wewnętrzny kącik oka przy pomocy jasnego, satynowego cienia.
Następnie dokładamy jasnego cienia na środek powieki.


Teraz pora na kreskę. Musi być widoczna, gruba i ostro wyrysowana. Następnie małym pędzelkiem rysujemy brązowym cieniem kreskę w dolnej linii rzęs, aby stworzyć oprawę oka.


Zalotką podkręcamy rzęsy i malujemy. Najlepiej dwie, a nawet trzy warstwy. Jak najbardziej możemy dokleić rzęsy.


Teraz konturujemy twarz. Ciemnym bronzerem rysujemy linię pod kością policzkową i grubym pędzlem rozcieramy.


Na policzki aplikujemy róż. Możemy go nałożyć więcej, niż w codziennym makijażu. Następnie grubym pędzlem z pudrem rozcieramy granice, aby kontrast nie był widoczny.


Konturówką obrysowujemy usta i wypełniamy ich wnętrze. Ten krok sprawi, że pomadka będzie trzymała się dłużej, a jeśli jednak się zetrze, to konturówka nie będzie tak widoczna.


Wypełniamy usta pomadką, a przy pomocy małego pędzelka uzupełniamy trudne miejsca, np. kąciki ust oraz brzegi warg.


I tak prezentuje się całość. Mam nadzieję, że makijaż wam się spodobał. Zapraszam do komentowania.


PRODUKTY

Podkład Maxfactor 101 Ivory Beige
Korektor "Bourjois" 71 Beige Clair
Korektor rozświetlajacy po oczy "Lumene" 1 Original Light
Puder "Bourjois" "Healthy Balance" 52 Vanille
Baza pod cienie "Zoeva" 
Paletka cieni "Zoeva" "Naturally yours"
Cień rozświetlający "Avon" White
Eyeliner w kałamażu "Gosh"
Tusz do rzęs "Too Faced" "Better Than Sex"
Bronzer "Too Faced" "Milk chocolate soleil" Light/Medium Matte 
Róż "Catrice" Defining Blush 020 Rose Royce
Konturówka do ust "Catrice" Long Lasting  130 Prince Cherry
Pomadka do ust "Essence" 02 All You Need Is Red

wtorek, 26 sierpnia 2014

ESSENCE - ALL ABOUT NUDE 




Witam Was Kochane bardzo serdecznie. Dzisiaj mam dla Was do przedstawienia paletkę Essence "All about nude". Zaczniemy od opisu producenta:

ESSENCE all about NUDE Paleta Cieni - paleta 6 aksamitnych cieni do powiek w kolorach nude. Zestawienie kolorystyczne palety doskonale nadaje się do lekkich makijaży dziennych, jak i mocnych wieczorowych. Cienie w tej palecie są od matowych, po płyskujące i metaliczne. Są to cienie bardzo dobrze napigmentowane, trwałe, niezwykle łatwe w aplikacji.



Bardzo spodobały mi się w sklepie na półce. Stwierdziłam, że są doskonałe do delikatnego makijażu na co dzień. Ale już przy pierwszej aplikacji strasznie się zawiodłam. 

Są bardzo słabo napigmentowane. Potrzeba kilku warstw, aby efekt był widoczny. A o wieczorowym makijażu możemy zapomnieć. No może ten ostatni, śliwkowy cień może się wybronić. Nie jest taki zły.



Jaśniejsze cienie są tak mocno sprasowane, że trzeba wręcz drapać, żeby nabrać większą ilość na pędzelek. Na mokro sytuacja wyglada tak samo.

Te "połyskujace i metaliczne" mają bardzo duże drobinki brokatu, co nie specjalnie prezentuje się na oku.

Trwałe? Już po godzinie cienie tracą na kolorze. Wszystko zlewa się w jedną, błyszczącą plamę. No i rolują się w załamaniach.

Więc widzicie jak wielkie jest moje rozczarowanie. Cena nie jest bardzo wysoka, bo można je kupić za około 15 zł. Ale prawdę powiedziawszy, wolałbym zainwestować te pieniądze w lakiery lub pomadki tej firmy. Są znacznie lepszej jakości.

Mam nadzieję, że uchroniłam Was przed rozczarowaniem. A jeśli już zaopatrzyłyście się w tę paletkę, dajcie znać jakie są Wasze opinie. 

Pozdrawiam serdecznie
DomiBlonde

piątek, 22 sierpnia 2014

SMOKY EYES DLA BLONDYNEK


Cześć Kochane!
Dzisiaj rzucamy wyzwanie Smoky Eyes! Makijaż ten kojarzy nam się z bardzo ciemnymi, wręcz czarnymi kolorami. Prawda. Tak wygląda tradycyjne Smoky. I jeżeli jesteśmy blondynkami, niewprawionymi w makijażu, to możemy zrobić sobie naprawdę krzywdę. Co robić, żeby uniknąć "Efektu Pandy"?  Proste! Zróbmy Smoky Eyes w odcieniach brązu! Zapraszam dalej.


Podkład, korektor, oraz puder mam już na sobie. W powiekę wklepuję opuszkiem palca bazę po cienie.
W przypadku makijażu w ciemnych odcieniach warto nałożyć większą ilość sypkiego pudru w okolice pod oczami. Dzięki temu, gdy cienie nam się osypią, nie powstaną plamy. A pod koniec pracy grubym pędzlem strzepiemy nadmiar pudru.
Lecimy dalej.


Płaskim pędzelkiem nakładam na powiekę górną, załamanie oraz zewnętrzny kącik powieki ruchomej brązowy cień "Lovely Monday" z paletki Zoeva NY. Następnie, puchatym pędzelkiem HAKURO H69 starannie rozcieram cień. Nie może być żadnych prześwitów. W razie potrzeby dokładam produktu.


Płaskim pędzelkiem nakładam ten sam cień na dolną powiekę docierając do 2/3 oka. To samo powtarzam na drugim oku. Pamiętamy, aby wykonać to naprawdę starannie. Przy tego typu makijażach widać każde niedociągnięcie!


W wewnętrznym kąciku nakładam płaskim pędzelkiem beżowy cień "Pure" Zoeva NY. Następnie w środek powieki wklepuję złoty cień "Casual Elegance" Zoeva NY. Następnie puchatym pędzelkiem rozcieram granice.


Czarną, miękką kredką rysujemy kreskę wzdłuż linii rzęs. Nie musi być staranna, bo w nastepnym kroku, przy pomocy czarnego cienia rozcieramy ją. Cień "Timeless Chic" Zoeva NY.


Teraz tą samą kredką zamalowujemy linie wodną oraz linię dolnych rzęs. Granice kredki rozcieramy tym samym cieniem przy pomocy skośnego pędzelka.


Teraz rysujemy kreskę eyelinerem. Opcjonalnie, ponieważ granica górnych rzęs została już przyciemniona. Dzisiaj zrobię dla Was full opcję :)
Następnie tuszujemy rzęsy. 


Aby nadać oku trochę świeżości, nakładamy niewielką ilość jasnego, beżowego cienia pod łukiem brwiowym i rozcieramy granicę cieni grubszym pędzlem.


Nakładamy starannie bronzer. Nie możemy zrobić sobie plam, ponieważ skóra musi wyglądać czysto i świeżo.


Na usta nakładam pomadkę w kolorze brzoskwiniowym i błyszczyk. I to tyle!


Tak prezentuje się całość :) Na lewej powiece mam dość widoczną bliznę, dlatego cień nie rozkłada się tam najpiękniej. Ale to już szczegół. Mam nadzieję, że makijaż Wam się spodobał! I zachęcam do wypróbowania na sobie. Piszcie w komentarzach co o nim sądzicie.

Pozdrawiam
DomiBlonde

PRODUKTY

Podkład "Dr Irena Eris" "Provoke : Matt" 230 Beige
Korektor "Bourjois" 71 Beige Clair
Korektor rozświetlajacy po oczy "Lumene" 1 Original Light
Puder "Bourjois" "Healthy Balance" 52 Vanille
Baza pod cienie "Zoeva" 
Paletka cieni "Zoeva" "Naturally yours"
Wodoodporna kredka do oczu "Mon Ami" No.5
Eyeliner w pisaku "Catrice" "Cat Eyes"
Tusz do rzęs "Too Faced" "Better Than Sex"
Bronzer "Too Faced" "Milk chocolate soleil" Light/Medium Matte 
Pomadka do ust "NYC" "City proof" 050 Park Slope Peach
Błyszczyk do ust "Essence" 19 Nude Candy

środa, 20 sierpnia 2014

PALETKI CIENI ZOEVA



Cześć Kochane, dzisiaj przedstawię Wam recenzję absolutnie cudownych niemieckich paletek cieni do powiek. Dużo się teraz o nich słyszy, wszędzie pełno recenzji i filmików. Więc i ja muszę powiedzieć coś od siebie.
Zamówiłam je miesiąc temu w sklepie internetowym mintishop.pl i jedyny problem jaki miałam to dylemat, którą wybrać! Firma ta wypuściła 4 wersje paletek :  Rodeo Belle, Retro FutureLove is a Story oraz Naturally Yours. Każda ma tak cudowne kolory. A przecież nie jestem w stanie używać wszystkich na raz! W końcu zdecydowałam się na  dwie. „Naturally Yours” i „Love is a story”. Czekałam z nieciepliwościa, a na widok listonosza ucieszyłam się jak dziecko. Od razu otworzyłam i nie zawiodłam się. Opakowania urocze. Kolory cudowne! Zoeva dopieściła wszystkie szczegóły.

Paletka „Naturally Yours” zawiera 5 cieni matowych i 5 satynowych. Używam jej najczęściej ponieważ jest to paleta brązów, a w tych czuję się najlepiej na co dzień.



Paletka „Love is a story” zawiera 4 cienie matowe, 5 satynowych i 1 (fioletowy) ze złotymi drobinkami. Co tu dużo mówić? Są absolutnie cudowne.




Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, niezależnie od rodzaju wykończenia i przyjemnie miękkie. Łatwo nabierają się na pędzel. I musimy uważać, żeby nie przedawkować! Dają naprawdę mocny kolor. Fajnie się ze sobą łączą i nie osypyją. Naprawdę same plusy!

 A! I jeszcze jedno! Jak już wspominałam, mam je od miesiąca. Używam bardzo często, a po cieniach nic nie widać. Są po prostu super wydajne.

Opakowania są kartonowe, ale bardzo dobrej jakości. Zamykają się na dość mocny magnes, co zapobiega nieoczekiwanemu otwarciu w kosmetyczce. Jak dla mnie paletki te są idealne, a pigmentacja cieni taka, że naprawdę szczęka opada! Nie mogę, jak na razie dopatrzeć się żadnej wady. No może, że nie ma lusterka. Ale to naprawdę mały szczegół.


Cena w sklepie mintishop wynosi na tę chwilę 71,90 zł (uważajcie na allegro, bo możecie przepłacić nawet około 20 zł! sama widziałam). 

Myślę, że są warte swojej ceny.

Gorąco polecam,
DomiBlonde

czwartek, 14 sierpnia 2014

LETNI FIOLET


Witam Was Kochani bardzo serdecznie. Pragnę Wam dzisiaj przedstawić makijaż z dominacją chłodnego, fioletowego koloru. Muszę przyznać, że miałam do ostatniej chwili wątpliwości. Fiolet i róż to zimne kolory i nie mówię tu o brzoskwiniowych odcieniach. Dla mnie raczej kojarzą się z porą zimową. Dlatego bałam się, że lato, to nie pora na makijaż w takich tonacjach. Ale postanowiłam podjąć wyzwanie i podzielić się z wami efektem. Mam nadzieję, że spodoba się Wam i wypróbujecie go na sobie.

A teraz zapraszam dalej.


Podkład, korektor i puder mam już na sobie. Następnie cieniem z paletki Avon "True colour: Mocha latte" uzupełniam brwi przy pomocy skośnego pędzelka. Opuszkiem palca wklepuję w powiekę bazę pod cienie.


Cielistą kredką maluję kreskę w linii wodnej. A dlatego, że fioletowe i różowe cienie podbijają czerwone kolory. Zabieg ten pozwoli zapobiedz efektowi zaczerwienionych, zapłakanych oczu.
Teraz płaskim pędzelkiem nakładam jasny, matowy cień "Film star" z paletki Zoeva "Love is a story", a następnie na środek powieki wklepuję pędzelkiem HAKURO H61 blado-różowy cień "Affair" z tej samej paletki (chyba wszystkie cienie pochodziły z tej paletki, dlatego nie będę się powtarzać).



No i teraz zaczynamy zabawę. Grubym, puchatym pędzelkiem HAKURO H69 rozcieram w załamaniu i nad nim szaro-granatowy cień "Mystery date". Nastepnie mniejszym, płaskim pędzelkiem nakładam ciemnio-fioletowy cień "Old fashioned" w zewnętrzny kącik oka, a także na dolna powiekę, od zewnętrznego kącika do połowy powieki. Cienie starannie rozcieram, aby zatrzeć między nimi granicę.


Płaskim pedzlkiem HAKURO H61 wklepuję w środek powieki jasno-fioletowy cień "Past Romance". Znowu rozcieram granice. Następnie, aby ocieplić cały ten chłodny makijaż  nad załamaniem górnej powieki, nad granatowym cieniem nakładam bardzo delikatną cieniutką warstwę  jasno-brązowego cienia "Over you". Używam do tego grubego, puchatego pędzelka  HAKURO H79 aby stworzyć tylko delikatną, brązową mgiełkę.


Lecimy dalej! Pod łukiem brwiowym nakładam ten sam jasny cień który wcześniej nakładam w wewnętrzny kącik oka. Sprawi to, że nasze spojrzenie będzie wydawało się świeższe, a makijaż nie będzie sprawiał wrażenia ciężkiego i płaskiego. Znowu efekt 3D. Następnie wklepuję palcem w środek powieki przepiękny, mieniący się, fioletowy cień Essence "Purple clouds". I malutkim pędzelkiem rozświetlam kącik oka sypkim cieniem Avon w odcieniu "White".


Powoli kończymy. Rysuję kreskę moim absolutnie ulubionym eyelinerem w kałamarzu. Tuszuję rzęsy.


Czas na pozostałą część twarzy. Pędzlem HAKURO H21 nakładam bronzer pod kości policzkowe. Dzisiaj rezygnuję z różu, ze względu na dużą ilość tych tonów w makijażu oka i jak się okaże, także ust. Dlatego na kości policzkowe nakładam absolutnie cudowny puder brązujący ze złotymi drobinkami. Dzisiaj posłuży nam również jako rozświetlacz.


 Na usta nakładam pomadkę w ciepłym, różowym odcieniu. Niestety wszystkie napisy na opakowaniu doszczętnie się wytarły i nie jestem w stanie powiedzie co to za firma i odcień. Chyba Rimmel...


A tak prezentuje się całość. Przypomina mi mazurskie niebo o zachodzie słońca. Ale to takie subiektywne i sentymentalne odczucia :) Mam nadzieję, że się Wam spodobał i wypróbujecie go na sobie.
Do następnego razu.

Pozdrawiam gorąco,
DomiBlondee

PRODUKTY

Podkład "MaxFactor" "Lasting performance" 101 Ivory Beige
Korektor "Bourjois" 71 Beige Clair
Korektor rozświetlający pod oczy "Lumene" 1 Original Light
Puder "Bourjois" "Healthy Balance" 52 Vanille
Kredka rozświetlająca w sztyfcie "Catrice" "Made to stay inside eye" 010 In the mood for nude
Cienie "Avon" "True Colour" Mocha latte
Baza pod cienie "Zoeva" 
Paletka cieni "Zoeva" "Love is a story"
Cień "Essence" 75 Purple Clouds
Cień sypki "Avon" White
Eyeliner w kałamarzu "Gosh" Black
Tusz do rzęs "Too Faced" "Better Than Sex"
Bronzer "Too Faced" "Milk chocolate soleil" Light/Medium Matte
Puder brązujący "Gosh" "Giant Sun  Powder" 001
Pomadka (chyba Rimmel, nie mogę jej znaleźć w internecie :/ )

wtorek, 12 sierpnia 2014

MÓJ ULUBIONY MAKIJAŻ


Jako pierwszy, chciałam Wam przedstawić najprostszy i najbardziej uniwersalny makijaż. Pasuje on do każdego koloru oczu i włosów. No i jak widać w tytule, jest on moim ulubionym. Nadaje się na każdą okazję. Do szkoły, na spotkanie, zakupy, wypad z przyjaciółmi. Jest romantyczny, nie rzucający się w oczy i pięknie je podkreśla. A do tego jest banalnie prosty.

A teraz przedstawiam Wam go krok, po kroku. Lista kosmetyków znajduje się  na końcu artykułu.


Podkład, korektor oraz puder mam już na sobie, pędzel kabuki HAKURO H100.
Czas na kolor!


Na górną powiekę nakładam opuszkiem palca bezbarwną bazę Zoeva. Następnie przy pomocy pędzelka HAKURO H64 nakaładam nad załamaniem górnej powieki jasno-brązowy cień z paletki Zoeva "Love is a story" o nazwie "Over you". I delikanie go rozcieram, tak aby granice stały się jak najmniej widoczne. Następnie pędzelkiem HAKURO H61 nakładam ten sam cień od zewnętrznego kącika dolnej powieki do 1/2 szerokości oka. 


Teraz pędzelkiem HAKURO H78 nakładam ciemniejszy cień w załamanie powieki tworząc literkę V. Cień "Lovely Monday" pochodzący z paletki Zoeva "Naturally yours". Następnie całość rozcieram pędzelkiem HAKURO H69" tak, aby dokładnie rozetrzeć granice dwóch cieni i delikatnie nachodzę na zewnętrzny kącik dolnej powieki, tak aby stworzyć ramę oka.



Czas na odrobinę rozjaśnienia! Małym płaskim pędzelkiem nakładam w zewnętrzny kącik oka cień "Film star" z wcześniej używanej paletki "Love is a story". A następnie pędzelkiem HAKURO H61 nakładam na środek powieki cielisty cień "Pure" z paletki "Naturally yours". Całość znowu delikatnie rozcieram. 
Oczywiście można też w tym momencie dodać coś bardziej iskrzącego w wewnętrzny kącik oka, co nada mu bardziej wieczorowy charakter. Jednak był to mój makijaż dzieny, więc tym razem pominęłam ten krok. 


Skośnym pędzelkiem uzupełniam brwi cieniem z paletki Avon "True color : mocha latte". Rysuję kreskę eyelinerem w kałamarzu i tuszuję rzęsy.


Czas na bronzer. Pędzelkiem HAKURO H21. Nakładam produkt pod kości policzkowe, na skronie, pod linią żuchwy oraz na szyję. Co daje modny ostatnio efekt 3D :)


I jeszcze więcej koloru! Na policzki nakładam róż pędzlem do różu HAKURO H14. Przy tym kroku bardzo pomaga uśmiech. Wtedy uwydatniają się nasze policzki. W tym właśnie miejscu od ich połowy ku linii włosów nakładam róż. Następnie na skroń oraz nad różem nakładam w kształcie litery V cienką warstwę rozświetlacza. Użyłam pędzelka HAKURO H22. 


I czas kończyć zabawę. Na usta nakładam pomadkę opuszkiem palca, aby uzyskać bardzo naturalny efekt.


 Tak wygląda makijaż w całości. A niżej mniej naświetlony.


PRODUKTY



Podkład "Dr Irena Eris" "Provoke : Matt" 230 Beige
Korektor "Bourjois" 71 Beige Clair
Korektor rozświetlajacy po oczy "Lumene" 1 Original Light
Puder "Bourjois" "Healthy Balance" 52 Vanille
Baza pod cienie "Zoeva" 
Paletka cieni "Zoeva" "Love is a story"
Paletka cieni "Zoeva" "Naturally yours"
Eyeliner w kałamarzu "Gosh" Black
Tusz do rzęs "Too Faced" "Better Than Sex"
Bronzer "Too Faced" "Milk chocolate soleil" Light/Medium Matte 
Róż "Catrice" "Defining blush" 020 Rose Royce
Rozświetlacz "Essence" "Metal Glam" 01 Gold Digger
Pomadka "Bourjois" "Rouge Edition : Velvet" 07 Nude-ist

I to na tyle. Mam nadzieję, że makijaż się Wam spodobał. Piszcie co sądzicie. Jeśli ciekawi Was któryś z użytych produktów, to zostawcie w komentarzu prośbę o jego recenzję. 

Dziękuje za uwagę. Do następnego razu. 

Pozdrawiam
DomiBlonde